Jeden komin jest w drodze, druga osoba się nie zgłosiła, trzecia a i owszem - zgłosić się zgłosiła, ale napisała co następuję - cytat dosłowny z oryginalną pisownią :
"Bardzo sie ciesze,ze zostalam wylosowana:))Szkoda tylko,ze zmienilas nagrode na komin bo ja akurat nienosze czegos takiego i niebardzo mam nawet komu podarowac a torba zdecydowanie bardziej by mi sie przydala.
No cuz skoro ma byc komin to bedzie komin."
Szczerze powiem - zamurowało mnie, ale puściło :)
Droga Pani - nigdzie i ani słowem nie było napisane, że ma być to torebka. Wybaczy Pani, ale niestety Pani życzenia nie są dla mnie rozkazem - że sparafrazuję klasykę :)
Natomiast napisane było, że będzie to niespodzianka - nie taka czarna jak banerek :) a także to, iż adres wysyłki ma byś na terenie Polski - niestety nie raczyła Pani zapoznać się z regulaminem zabawy i z góry założyła, że wygraną będzie torebka - cóż chyba nie ma w tym mojej winy, adres korespondencyjny nie spełnia warunków zabawy i w tym momencie nasunął mi się morał - miał być komi, a komina nie będzie .
Wobec powyższego losuję ponownie dwie osoby.
Tym razem z roli maszyny wystąpił mój osobisty Mąż i podał paszczowo dwie liczby - 11 i 131,pod pierwszą z nich ukrywa się Urszula, a pod drugą barbaratoja - i znowu na adresy korespondencyjne czekam do soboty ( dla przypomnienia ka-jo7atwp.pl - oczywiście w adresie zamiast at wpisujemy @ )
Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez nieporozumień, a wylosowane osoby choć trochę ucieszy fakt wygranej - oby :)
A następny post już ze zdjęciami - obiecuję :)
45 komentarzy:
nie rozumiem, nie dość, że takie super nagrody to jeszcze jakieś pretensje. a komin na taką pogodę idealny! ;) no cóż ludzie są różni,a le zasady zabawy mogliby czytać ;)
pozdrawiam ;)
rrrrobaczku - dzięki :) pewnie by czaili, ale najpierw musieliby je przeczytać :D
O matko, ja bym skakała pod sufit z takiej nagrody :O Masakra, no i przykrość dla organizatora. Szkoda, że mnie ten zaszczyt nie dostąpił. Myślę, że ponowne zwyciężczyni będą zadowolone. pozdrawiam :)
nina1981 - bardzo dziękuję, może za trzecim razem się uda - życzę Ci tego
Jej, ja by skakała z radochy z takiej niespodzianki!! No ale ludzie są różni, choć pewnie przykre to było jak się czytało taki tekst...
Trzymaj się ciepło!
Oj oby oby, bardzo przydałby się. Żałuję, że nie umiem zrobić choć pięknego szala, o kominie to już nie ma co mówić. Nie ma co się przejmować kochana. :)
zamurowało mnie.
niespodzianka to niespodzianka, nawet gdyby nie podobał mi się prezent to bym go z radością przyjeła i potem jakoś zagospodarowała ale coś takiego...!
pozdrawiam
buhaha, "no cuz" ;)
Kaliszku liczysz na 3raz?
To pewnie była taka jedna dziwna osoba bo my przecież (blogowiczki) jestesmy dobre dusz, prawda?
nie przejmuj sie :)
pozdrawiam
Maniek
Ojej...ale nie fajnie się zrobiło dla organizatorki :( Kalisz made... Maleńka utulam Cię mocno bo przykre to jest :*... Ale ludzie są różni... niestety... Trzeba jednak mieć nadzieję, że tych fajniejszych jest więcej i nie przejmować się tym co nie fajne... I na przekór wszystkiego robić swoje... :)
Nowym zwyciężczyniom gratuluję :*
Buziaki Kochana :*
I utulam jeszcze raz...
ta notka mnie zszokowała, tzn. jej treść - przepraszam za wyrażenie ale to jest chamstwo i to straszne. Przykre, że ludzie nie potrafią docenić czyjejś pracy...
O rany, przykra sprawa ale uśmiałam się jak mało kiedy:))) Ludzki tupet nie zna granic nic tylko uśmiać się można:))) Jak by co to ja chętnie komin przygarnę:))) Ps. dla tego ja wolę pokazywać co jest do wygrania, chociaż też jest niebezpieczeństwo, że komuś na żywo coś nie będzie odpowiadać :))))
Jacie nie mogę, ale niektórzy są dziwni. Powinni się cieszyć, że udało im się wygrać a oni jeszcze narzekają. Masakra.
Powiem tylko,że takie podejście do tematu jak wylosowanej osoby dziwi... Przecież to zabawa, nagroda często bywa symbolicznym drobiazgiem. U Ciebie Asiu kąski bardzo smakowite się pojawiły, więc tym bardziej się dziwię i nie rozumiem.
Gratuluję osobom ponownie wylosowanym i dużo radości z cudnych prezentów życzę!:)
Kurcze ,szkoda ,że nie ja byłam tą zwyciężczynią,bo komin bardzo by mnie ucieszył,pozdrawiam i gratuluję nowym obdarowanym.
Kurcze, no brzydko ze strony wylosowanej pani... Ja wprawdzie w kominach nie chodzę, bo mam króciutką szyję, ale jakbym dostała, to pewnie bym zaczęła ;)
Bo to tak jak powiedzieć na swoich urodzinach osobie, która dała nam jakiś prezent: super, ale mi się nie podoba :(
Nie przejmuj się nic - są ludzie i ludzie.
Nie dość, że ktoś z dobrej woli coś chce sprezentować, nie przecież na złość, to wybrzydza...
Że się wyrażę - olać sikiem prostym :)
Ja czekam na kolejne candy, bo aż żal, że nic się nie wygrało!
ps. no chyba, że osobista wymianka, ale to czekam od Ciebie na ewentualne propozycje :)
Nie rozumiem jak można się zapisać na candy, wygrać i mieć jeszcze pretensje...Zawsze można spróbować się przekonać do komina.
Jakie to było niemile. Ja bym z chęcią przygarnęła komin, bo moja kolejna próba zrobienia na drutach zakończyła się fatalnie ;).
Zawsze sądziłam, że w takiej zabawie liczy się możliwość wygranej i zobaczenia na żywo czyjejś pracy ;).
Widzisz ile masz chętnych na komin? :)
Pozdrawiam.
Dziewczyny - dzięki za dobre słowo. Do sprawy mam takie podejście jak np. marzycielka. Nie dlatego że nie zależy mi na Waszej opinii - wręcz przeciwnie i za każdą jestem wdzięczna, - ale dlatego, że wyraziła ją osoba, która była u mnie pierwszy raz i jak sądzę ostatni :) A zdecydowałam się na opisanie sytuacji właśnie po to, aby pokazać jak niektórzy podchodzą do zabawy...
Brrr, co za historia! Miała Pani tupet!!! Ale Ty się Kochana tym nie przejmuj,są ludzie i ludziska...
Pozdrawiam cieplutko :)
No nieee, co za ludzie. Niestety, z tego co zauważyłam, sporo jest takich osób, które chodzą po blogach tylko w poszukiwaniu candy. Skakałabym z radości, gdybym wygrała taki cudny komin. A jak mnie pieniądze odwiedzą, na pewno sie do Ciebie po taki zgłoszę :))) Pozdrowienia :)
no niestety, są ludzie i ludziska :-)
szkoda że za drugim podejściem nie padło na mnie, ja w ciemno przyjmuje wszelkiego rodzaju prezenty ;-)
Pozdrawiam.
że tak przewrotnie rzeknę "jaja jak berety" :| znowu szczęście mi nie dopisało, pozostało pogratulować nowym wybrańcom :-)
usmialam sie z tego "koemtarza" niezadowolonej Pani hihihi i z bledow ortoograficznych ;)
zlosliwosc moja nie zna granic :)
Ja się już ucieszyłam, że może jednak coś Twojego dostanę, a tu znów nic- wobec tego gratulacje dla wygranych:) Wygrały podwójnie, bo nie tylko mają dzieło Twoich rączek, ale jeszcze coś ciepłego na te chłodne dni, które nadchodzą:)
Pozdrawiam!
ale numer !!! pękam ze śmiechu i Ty też tak rób, nagrody trafią za to do odpowiednich rączek i na pewno dziewczyny będą szczęśliwe!A Ty za to masz jednego dziwnego osobnika mniej wokół siebie (blogu)Gratuluję zwyciężczyniom, a już miałam nadzieję;)
no nie mogę ... uśmialam się ! jakby następna osoba byla niezadowolona z prezentu , to ja jestem chętna ....
Komin chętnie zalożę , mieszkam w Polsce. hihihi
ps Torebka od Ciebie świetnie się "nosi",
pozdrawiam, Basia
Szkoda, że jedna z wylosowanych nie doceniła pracy Organizatorki :(
Komin jest naprawdę prześliczny i z dumą będę go nosić!
Dziękuję i pozdrawiam!
nie no w głowach ludziom się przewraca - szkoda słów i tyle - zamiast się cieszyć z wygranej to głupoty wypisują. Pozdrawiam cię serdecznie Asiu. Sylwia
Sporo jest osób, które nie czytają zasad, przekonałam się o tym nie raz:) ... kurcze niespodzianka to niespodzianka, chociaż pewnie nie jedna osoba zakładała, że to będzie torba bo przecież to Twoja specjalność:D ... ale pogardzić takim kominem?!?!?!?! Jak się samemu nie nosi to można komuś bliskiemu sprezentować.
o kurcze ... nie wiedziałam czy sie smiac czy miec poważną minę hehe ... nieźle ludzie maja w głowach... kurcze ja to bym się cieszyła obojetnie z czego cieszyła bym sie z samego faktu ze padło na mnie i ,że dostanę coś nad czym ktoś się napracował poświecił na to swój czas ... pieniadze jak by nie patrzec , włozył w to serce a ja moge to miec , cos wyjatkowego i edynego w swoim rodzaju z tego bym sie cieszyła a nie jeszcze wybrzydzała ... w dodatku nie czytając dokładnie albo ze zrozumieniem
a no i gratuluje :)
No żesz :-) Ale ludzie to mają tupet, prawda? :-) Cieszę się, ze nowe dziewczyny zostały wylosowane i im serdecznie gratuluję i oby kominy je rozgrzewały :-D
Szczęściara jestem, o malutki włos nie doczytałabym, że to ja dostanę prezent od Ciebie.
Córka u mnie do dzisiaj była i muszę sie przyznać,że czytałam troszkę po łepkach, ale nie ma to jak kochane koleżanki blogowe, dały cynk... i jestem, już za momencik wysyłam adresik i czekam na przesyłkę.
Ciesze się okrutnie;-))))
ja tez bym skakała...
na szczęście większość ludzi jest normalnych ;)
ściskam i czekam na maila od Ciebie... podam jeszcze w razie czego maila bkosim@wp.pl
Witam:) Z przyczyn ode mnie nie zależnych byłam zmuszona do zmiany nazwy bloga z muniana.blogspot.com na muniawnorwegii.blogspot.com. Bardzo proszę o zmianę adresu bloga w podlinkowanym zdjęciu z informacją o candy oraz jeśli masz mnie na liście obserwowanych blogów, również proszę o zmianę nazwy strony. Bardzo przepraszam za zamieszanie. Pozdrawiam cieplutko
Munia:*
Przyznam, że mnie zatkało... Nie dość, że kobieta miała niebywałe szczęście i wygrała jeden z Twoich fantastycznych kominów, to jeszcze wymyśla. I ten brak umiejętności czytania ze zrozumieniem...
Na szczęście jest jeszcze mnóstwo osób potrafiących docenić Twoją pracę i czekających na następną zabawę :D
Gratuluję Basi, świetny otulacz na jesienne chłody.
Hahaha ale się uśmiałam, niektórzy ludzie to maja nierówno pod sufitem... Jeszcze nie widziałam takiego przypadku żeby ktoś obraził się na zrządzenie losu jaką jest wygrana w konkursie... To wielki zaszczyt wygrać coś u Ciebie, nie rozumiem jak tak można.
gratuluje po raz kolejny, :)
komin jest świetny, więc nie wiem po co te fochy :)Asia, trrzymaj się cieplutko :)
Kochana zapraszam do mnie po wyróżnienie :) Pozdrawiam!
ja bym zrobiła drugie losowanie i tyle :D
Witaj :)
Dziś dostałam prezencik z anielskiej wymianki :) Pięknie dziękuję, bardzo mi się podoba! Zwłaszcza przecudowne mitenki :D
Sprawozdanie wieczorkiem u mnie na blogu.
Świąteczne pozdrowienia i uściski.
Katarzynka.
Prześlij komentarz