I dumna jestem jak paw :)
Zobaczcie sami - pierwszy wywiad z Kalisz made - no tylko fragment, ale pokusa, aby zamieścić całość była ogromna:)))) A tych, którzy chcą więcej zapraszam tu:
"Staram się, aby moje torebki były różne - tak, jak różne są kobiety, ich nastroje, a także potrzeby chwili. Dlatego też nie powstają długie serie jednego wzoru. Zawsze próbuję wprowadzać jakieś modyfikacje" - dla Netbird.pl mówi projektantka Kalisz Made
Od jak dawna zajmuje się Pani tworzeniem torebek i innych dodatków? Skąd wzięła się u Pani taka pasja?
Nie pamiętam - naprawdę. Już jako dziecko wymyślałam różne kreacje - nie tylko dla lalek, ale i dla siebie. Oczywiście tych większych sama nie szyłam, nimi zajmowała się Babcia, która wykazywała dużo cierpliwości i zrozumienia dla moich pomysłów. A te nie zawsze łatwo było wprowadzić w życie. Teraz już wiem dlaczego...
Co jest dla Pani inspiracją, skąd ją Pani czerpie?
Z inspiracją bywa różnie. Czasem wystarczy sama tkanina, żebym wiedziała, co z niej powstanie. Innym razem natura - ta najlepiej, moim zdaniem, pokazuje jak łączyć kolory. Inspiracji szukam również w modzie i sztuce - najchętniej tej dwudziestolecia międzywojennego, ponieważ tworzone wówczas dzieła były dopracowane w najdrobniejszym szczególe. A jak wiemy, to detale tworzą całość.
Wśród Pani prac potrafiłaby Pani wskazać tę, która jest najbardziej oryginalna, najbardziej pomysłowa?
Mam nadzieję, że jeszcze nie powstała. Kilka projektów jest w fazie realizacji, inne są na papierze, a kolejne już zajmują moje myśli.
Jakie tkaniny, kolory, dodatki preferuje Pani w swoich pracach?
Najchętniej szyję z naturalnych tkanin - aksamit, wełna, len, jedwab. Lubię też recycling - stąd torebki z jedwabnych krawatów, albo te z wykorzystaniem folkowych chust. Dla mnie kolor tkaniny ma drugorzędne znaczenie - materiał musi po prostu mieć to „coś”.
Nie pamiętam - naprawdę. Już jako dziecko wymyślałam różne kreacje - nie tylko dla lalek, ale i dla siebie. Oczywiście tych większych sama nie szyłam, nimi zajmowała się Babcia, która wykazywała dużo cierpliwości i zrozumienia dla moich pomysłów. A te nie zawsze łatwo było wprowadzić w życie. Teraz już wiem dlaczego...
Co jest dla Pani inspiracją, skąd ją Pani czerpie?
Z inspiracją bywa różnie. Czasem wystarczy sama tkanina, żebym wiedziała, co z niej powstanie. Innym razem natura - ta najlepiej, moim zdaniem, pokazuje jak łączyć kolory. Inspiracji szukam również w modzie i sztuce - najchętniej tej dwudziestolecia międzywojennego, ponieważ tworzone wówczas dzieła były dopracowane w najdrobniejszym szczególe. A jak wiemy, to detale tworzą całość.
Wśród Pani prac potrafiłaby Pani wskazać tę, która jest najbardziej oryginalna, najbardziej pomysłowa?
Mam nadzieję, że jeszcze nie powstała. Kilka projektów jest w fazie realizacji, inne są na papierze, a kolejne już zajmują moje myśli.
Jakie tkaniny, kolory, dodatki preferuje Pani w swoich pracach?
Najchętniej szyję z naturalnych tkanin - aksamit, wełna, len, jedwab. Lubię też recycling - stąd torebki z jedwabnych krawatów, albo te z wykorzystaniem folkowych chust. Dla mnie kolor tkaniny ma drugorzędne znaczenie - materiał musi po prostu mieć to „coś”.
3 komentarze:
Ogromne gratulacje!!!! Jak miło jest czytać o tak zdolnych osobach.Pozdrawiam:)
gratulacje, tak trzymac :D, a torebki cudne
Gratuluję, ostatnio nie mogłam zamieścić u Ciebie komentarzy -nie wiem dlaczego, pozdrawiam ciepło
Prześlij komentarz